Mam auto i nie mam auta – jak pozbyć się problemu z kredytem samochodowym?

Każdy zaciągnięty kredyt należy uczciwie spłacać. Zasada ta dotyczy również kredytów samochodowych, które dodatkowo wiążą się z obciążeniem samochodu na rzecz kredytującego go banku. I choć – teoretycznie – zasada ta jest bardzo prosta, to jednak warto pamiętać o tym, że nie każdy z nas jest uczciwy. Dlatego branie zdania Sprzedającego za dobrą monetę (zawsze!) nie jest dobrym pomysłem. Oto przykład:

Kupić auto, ale jakie?

Załóżmy, że chcemy sobie kupić samochód, ale nie mamy odpowiednio dużych środków. Kupujemy zatem pojazd tani, ładny, funkcjonalny i w miarę sprawny. Jego atrakcyjność jest o tyle większa, że w "normalnych warunkach" nie można byłoby go kupić tak tanio. Oczywiście nowe auto nas cieszy. I to na tyle, że podczas podpisywania umowy kupna – sprzedaży nie zaglądamy do karty pojazdu (należy założyć, że pojazd ten wyprodukowany został po 2000 roku). Co nas czeka? Otóż to, że próbie rejestracji auta w Urzędzie Miasta lub Gminy, urzędnik poinformuje nas, że nie jest to możliwe, ze względu na przeniesienie własności na bank.

Bank a karta pojazdu

Jeśli samochód kupowany był na kredyt samochodowy, to w karcie pojazdu pojawia się adnotacja o tym, że jego współwłaścicielem jest też bank. Wiąże się to z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi eksploatacji pojazdu, których dokładne opisanie nie jest możliwe, ze względu na złożoność umów bankowych i ubezpieczeniowych. Niemniej jednym z najważniejszych obostrzeń jest brak możliwości odsprzedania auta osobie trzeciej, bez zgody banku. W praktyce więc, taka sytuacja jak opisana we wstępie, nie mogłaby mieć w ogóle miejsca. Próba sprzedaży auta bez zgody banku jest przestępstwem i podlega karze. Nic więc dziwnego, że zdecydowana większość osób nie decyduje się na taki krok. Są jednak i takie, które sądzą, że nowi posiadacze stosunkowo taniego pojazdu, będą za nich spłacać kredyt samochodowy. Czy jest to rozsądne?

Na co uważać?

Oczywiście problem ten nie dotyczy salonów samochodowych, w których można kupić nowe i niektóre używane auta. Najczęściej dotyczy on komisów (zwykle małych i półprofesjonalnych), których działalność opiera się na szemranych procedurach. Osoba kupująca tam auto nie tylko powinna zwrócić uwagę na zapisy w karcie pojazdu, ale też musi pamiętać o tym, by ta karta znajdowała się wśród przekazywanych dokumentów. Niektóre banki nie ograniczają się wyłącznie do wprowadzenia wpisu, lecz zabierają w/w dokument. Tłumaczenie Sprzedającego, że karta ta zostanie przesłana później (bo np. zagubiła się) jest nieprofesjonalne i nie powinno być brane pod uwagę przez Kupującego.

Podsumowanie

Reasumując, zaciągnięcie kredytu na auto wiąże się z pewnymi obostrzeniami. Jeśli kredyt został już spłacony, bank poinformuje o tym stosownym wpisem w karcie pojazdu i – najczęściej – odrębnym oświadczeniem dla Kredytobiorcy. Powyższa sytuacja nie oznacza oczywiście, że zakup auta kredytowanego jest niebezpieczny. Niemniej warunki transakcji zawsze powinny być jasno określone pomiędzy bankiem a stronami transakcji.